O matko xD Wy naprawdę nic nie czytacie prócz lektur?
Toć to masakra.
Mój stosunek to lektur jest taki. Trza przeczytać, bo a nuż się zdarzy temat na maturze, a czy mi się podoba, czy nie to już szczegół. Jedyną lekturą, która mi się podoba jest "Ferdydurke" Gąbrowicza. Nie wiem jak wy, ale ja umarłam ze śmiechu xD A w gimnazjum... "Mały Książę"
A Król Edyp to mother fucker i jak powiedziałam mojej pani, co o nim sądzę, to kazała mi pisać wypracowanie o kompleksie Edypa x_X Chore babsko.
Dajmy spokój lekturom.
Ostatnio przeczytałam Wiedźmikołaja Terry'ego Pratchetta. Jeśli ktoś lubi mix Tolkiena i Monty Pythona to polecam. Można się przekręcić ze śmiechu. Jest to jedna z książek serii Świat Dysku tego autora. Polecam
No, a kto z was nie czytał Harry'ego Pottera?! xD Jak można o tym zapomnieć?
P.S.
Wiecie... W antyku miłość homoseksualna była uznawana za szlachetniejszą i czystszą. A gdzie wy to widzicie u Edypa?! XD
Post został pochwalony 0 razy